czwartek, 25 kwietnia 2013

Sama się doprowadziłam do tego stanu emocjonalnego

Szłam przez most kiedy nagle przyszła mi do głowy pewna myśl, 
co by było gdybym podeszła do barierki i skoczyła.
 Co czułabym spadając, 
wiedząc że już za chwilę wszystkie moje problemy jak
i części ciała roztrzaskają się na drobne kawałki.
Jakby to było wiedzieć, że za moment to wszystko przestanie tak cholernie boleć, 
skończy się cały strach, całe cierpienie i cały ten smutek.
Jak to by było wiedzieć, że za moment przestanę istnieć
a co najważniejsze przestanę czuć, 
oddychać tym toksycznym powietrzem.
I choć wiedziałam,
że to tylko takie moje chore urojenia 
to w pewien niebezpieczny sposób zaczęłam zbliżać się do owej poręczy 
i wystraszyłam się, wystraszyłam się bo czułam,
Że w rzeczywistości byłabym do tego zdolna a nawet chciałabym to zrobić. 
tak bardzo się bałam, 
marzyłam by znaleźć się w bezpiecznej odległości, 
by być już w domu. 

To niewiarygodne do jakiego stanu emocjonalnego doprowadziłam się


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz