Każdy z nas przeżył swój mały koniec świata
Dla niektórych była to zagubiona lalka podczas nocnej zabawy w deszczu
Dla niektórych strata bliskiej osoby, 
która już nigdy nie powróci.
Każdy z nas odczuwa to inaczej
Ale to nie oznacza że boli mniej
Bo to boli jak cholera, a boli jeszcze
bardziej gdy na czymś Ci zależny a nie możesz tego pod żadnym pozorem osiągnąć
Wtedy zastanawiamy się : po co żyjesz? dla kogo żyjesz?
czy jesteś coś wart? I wtedy ogrania Cię wielka pustak i smutek.
Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło
jak gdyby grzebano Cię w ziemię
Zanurzasz się w wodzie, która ma kolor rozkopanej gleby
Każdy Twój oddech dusi Cię
Nie ma niczego, czego można się przytrzymać, niczego
w co można by się wpić pazurami.
Nie ma wyjścia trzeba odpuścić..
Odpuścić. Poczuć wokół siebie ciężar, poczuć kurczenie się płuc
powoli narastające ciśnienie.
Pozwolić sobie na to by opaść głębiej...
Nie ma nic, tylko dno...
Nie ma nic tylko dno metalu, echo dawnego życia
i dni, które zalewają się w ciemność...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz