Zastanawiałeś się kiedyś, jakby to było gdyby ich nie było?
 Gdyby nie było tych, dzięki którym życie staje się piękne, dzięki którym
wstajesz rano z łóżka ? 
Do kogo byś poszedł kiedy cały twój świat stanąłby pod
znakiem zapytania ?
 Komu płakałbyś w rękach i z kim upijałbyś się do
nieprzytomności ? 
Kto kazałby ci się ogarnąć kiedy zacząłbyś świrować, kto
skopałby ci dupę kiedy zamierzałeś się poddać ? Z kim poszedłbyś na
przysłowiową „pasterkę” do parku ?
 Do kogo zadzwoniłbyś o 3 w nocy mówiąc, że
masz ochotę na piwo ?
 Kto organizowałby imprezy w twojej chacie, 
a potem
przepraszał za zniszczenie mebli i potłuczenie wszystkich naczyń ? 
Gdyby
zabrakło tych przy których zawsze możesz być sobą, 
którzy wyciągali cię z
najgorszych stanów emocjonalnych. 
Tych, którzy widzieli cię w najgorszym
rozpierdolu, 
kiedy nawet ty sam nie dałeś rady na siebie patrzeć. 
Gdyby nie ci
ludzie do których śmiało mówię „siostro”, „bracie” nic nie miałoby dla mnie
sensu. 
Ej, przecież znasz mnie.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz