Co tam u Was??
U mnie - hmm może być ;d;d
No to zacznę od początku ;p
Dzień nawet zaczął się ok
Dopóki nie poszłam do szkoły ;/
Najpierw Kinia nas opuściła i poszła szybciej ;d
Później zobaczyłyśmy Skibę i zwolniłyśmy
- ja obiecuję jak on coś raz jeszcze powie to go pierdolnę że się nie pozbiera
"-Edzia Ty się do kabaretu nadajesz "
Dobra tyle o nim, bo jak tylko o "tym czymś " myślę to mnie rozpierdala od środka.
Później uczenie moich nowych uczniów.
Na szczęście szybko pojęli
- prawie wszyscy - co nie Pluśka ;>
Mam nadzieję że napiszą dobrze;/
Bo tylko troszkę im wytłumaczyłam- nie było czasu.
Później na działalności myślałam że się zaraz rozdzielę na kilka kawałków.
Wow Węgrzyniaczka kumała- to był szok <wow>
Później matma i wf które mnie wykończyły.
Przez nie straciłam humor;/ żal;/
A ta siłownia - co to ma być kuźwa???
Jazda w autobusie ;d;d
Kocham Was - mimo że na początku zaczęło się chujowo ;/
Mam tak zjebane życie jak ty ryj.
Nie no czy Łukaszku kuźwa nie możesz zając swoim życie czy coś??
Żal mi go i jego komentarzyków;/ ale cóż takim ludziom już nic nie pomoże;/
Hehe Ślicznotka mi machał- czuję się zaszczycona ;d;d
W autobusie odwiązywanie guzów ;d;d przegrałam piwo <beczy>
No dobra już nie zanudzam.
Bogurodzica wzywa .
Baj żuczki- dobranoc ;**

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz