Nie znasz mnie , żeby
mówić , że jestem wyjątkowo spokojna 
i ze wszystkim sobie radzę. 
Nie wiesz co
tak naprawdę mnie uspakaja
 i dlaczego idę przez życie z uśmiechem.
 Nie jesteś
ze mną dwadzieścia cztery na siedem. 
Widzisz mnie w dzień , a czasami w ogóle
nie wychodzę z domu. 
W nocy jestem samotna czasami do nikogo się nie odzywam
wolę tak łkać
 aby zabrakło mi łez i w końcu zasypiam. 
Śnie nie tylko o nim ,
ale i o chorej rzeczywistości 
– nie chciałabym , żeby te sny się spełniły. 
Często popołudnia spędzam na oglądaniu serialu, 
później
wychodzę na ‚niby’ późny spacer , a tak naprawdę idę w miejsce ,
 w którym
przesiaduje godzinami. 
Staram ułożyć wszystko sobie w głowie
wykonując krok do przodu ,
 kilka kroków w tył. 
Wsłuchuję się w muzykę nie
myśląc już o złym.
 Gdy coś mi się nie udaje omijam to tutaj żaden błąd się nie
liczy. 
Widzisz mnie? 
Wiesz co czuję , gdy upadam i od razu powstaję? 
Patrzysz
na moje łzy?
 Właśnie jestem szczęśliwa. 

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz