
Hejka wszystkim;* Co tam u Was kochani? Hmm u mnie męczący dzień ale na szczęście się już kończy;* Musiałam wstać po 9 ;* Najpierw luz bo tylko: prałam potem prasowałam okna i małe wiaderko wiśni;pp Ale za to od 17 do 21 musiałam pakować węgiel w wiaderka a było tego 4 tony .Taty nie było a mama to nosiła więc musiałam sama to robić . Teraz będzie mi się ten węgiel śnił po nocach przez miesiąc... Ale nie ma co narzekać już po fakcie ;* Teraz sobie siedzę wygodnie w foteliku, muzyka gg i czego do szczęścia potrzeba- Kini tylko jeszcze nie ma ;c szkoda ale mam nadzieję że będzie;* No to robaczki dobranoc ;* Papatki ;*
"Odważni nie żyją wiecznie, ostrożni nie żyją wcale "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz