zbyt wiele mostów dopala się na mojej ścieżce wstecz, 
zbyt wiele papierowych statków z marzeniami, zatonęło. 
zbyt wiele ludzkich serc 
ucierpiało, abyś teraz mnie przepraszał.
 straciłam to na co po prostu nie zasłużyłam, 
straciłam to, co odebrano mi całkiem słusznie.
 nie mam już nawet głupich zdjęć w tandetnych ramkach,
 nie mam nawet wspomnień.
 jedyne czego mi nie zabrano to wyrzuty sumienia i cholerne poczucie winy, 
duszące mnie w każdą ciemną noc.
 nie szukając wytłumaczeń, 
nie błagając o odpowiedź, 
nie walcząc, pozwól mi.
 pozwól odejść i nie niszczyć również twojego życia, tym, kim potrafię się stać.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz