
Nie była aż tak twardą osobą na którą się wydawała. Wszystko sprawiało jej ból. Była dobra jedynie w udawaniu, że wszytko gra. Ta umiejętność pozwala jej funkcjonować do dziś. Jak to łatwo można zbajerować kogoś że u nas wszytko w porządku a następnie płakać po kątach aby nikt nie widział. Na początku sprawiało jej to problem udawanie, ale z czasem do wszystkiego można się przyzwyczaić  Do samotności też. Co nie? Rozmowy, które odbywała prze portal gg pochłaniały jej czas a to było teraz najważniejsze aby tyle nie myślała  W szkole jak to w szkole  nudne lekcje no i oczywiście naklejany uśmiech to podstawa. Późne wracanie do domu w autobusie (-w gronie osób które otaczał ją na co dzień-) pozwalało jej zagospodarować swój czas aby szybciej zleciał. Z czasem wykształciły się żuczki a następnie "my oba w czterech". Każdy swój wolny czas próbowali spędzić razem a ona chciała żeby wszytko wróciło do normy. Właśnie "chciała" ale to nie takie proste. Miała z nimi wiele wspólnego. Czasem były momenty że myślała "Czym sobie ja na nich zasłużyłam?" Odpowiedzi na to pytanie nie znalazła. Przecież ona zawsze była szczera do bólu, wulgarna, niezależna i wredna. Więc jak to się stało że oni ją zaakceptowali?
"Więc jak to się stało że oni ją zaakceptowali?"- a może po prostu zobaczyli w niej coś więcej, niż tylko dziewczynę z złamanym sercem, która chce kochać a przede wszystkim być kochana.
OdpowiedzUsuńchcemy więcej i jeszcze więcej <3
historia zmyślona czy oparta na faktach?
kim jesteś?
Usuńfani z Krakowa ;d - nie znasz nas ;d ale my czytamy od podstawa tw blog
Usuń